29 grudnia 2010

zamykając jedne drzwi...

Podsumowania są dobre dla masochistów.
Ludzie zamiast skupić się na rzeczach, które im się udało dokonać, uwielbiają rozpamiętywać porażki. Rozpaczają nad możliwościami, które minęły, ronią łzy nad uciekającym czasem i "gdyby wtedy nie posłuchali tej wrednej jędzy, to teraz byliby szcześliwi...", kolekcjonują wspomnienia jak fotografie, które mają im przypominać, że wszystko co dobre już minęło.
Dlatego nie będę już nigdy robić rocznych podsumowań. Tylko krótki zarys planów na nowy rok... bo założenia typu schudnę 4 kilo nigdy się nie sprawdzają ;)
W moim przypadku sprawdzają się tylko marzenia, które mogę spelnić sama ;)

21 grudnia 2010

quote...