19 stycznia 2012

syndrom burnout...

A jednak i mnie o dopadło. Stało się jasne, że mam wszystkie objawy wypalenia zawodowego. Według Christiny Maslach (lutowy Twój Styl) można wyróżnić sześć głównych przyczyn wypalenia. Po pierwsze - obciążenie pracą. Po drugie - kontrola. Po trzecie, wynagrodzenie. Lecz nie chodzi tu tylko o pensję, ale także o system nagród, szanse na awans. Po czwarte, wspólnota i współpraca. Jest to o tyle ważne, gdyż jesteśmy istotami społecznymi i grupa jest dla nas ważna. Kwestia wzajemnego szacunku, uprzejmości, dobrego traktowania siebie nawzajem. Kolejny, piąty czynnik, również jest związany z relacjami z ludźmi. Jest to sprawiedliwość. Czy jesteśmy traktowani fair? Czy każdemu za każdym razem za podobne przewinienia szef udzieliłby takiej samej reprymendy? Na koniec - szósty czynnik - wartości - gdyż to co robimy, nie może pozostawać w konflikcie z naszym systemem wartości. Wygląda na to, ze wypalenie to poważna sprawa, a jego "objawy mają ogromny wpływ na życie zawodowe, czas wolny od pracy, relacje ze znajomymi, związki partnerskie i funkcjonowanie jednostki w rodzinie. Często towarzyszy im awersja i myśli oraz zachowania ucieczkowe". W mojej sytuacji zawodowej zaistniały wszystkie te przyczyny. Póki co próbuję z tym walczyć i mam nadzieję, że zmiana stanowiska zmieni moje nastawienie do pracy, w której pracuję i którą wykonuję. Jednak coraz częściej pojawiają się u mnie "myśli ucieczkowe" i setki pytań typu czy naprawdę to jest to, co chcę robić w życiu?

0 komentarze:

Prześlij komentarz